Informacje

  • Wszystkie kilometry: 14258.55 km
  • Km w terenie: 91.00 km (0.64%)
  • Czas na rowerze: 20d 12h 04m
  • Prędkość średnia: 28.98 km/h
  • Suma w górę: 41410 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy spros.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 11 czerwca 2009 Kategoria wycieczki

Miałem wrócić po 20

Wyjechałem dokładnie o 6:26 czyli godzinę później niż planowałem. Do Jędrzejowa piękna pogoda bez wiatru, super. Potem jeszcze lepiej bo lekko zaczęło wiać w plecy. I dobrze, bo za Małogoszczą psuje się nieco asfalt. Na 135km tankuję i część pepsi jak to pepsi ląduje z bidonu na obręczy. Od tej pepsi hamulce piszczą przeraźliwie. Przy okazji przy większych nierównościach też czasem popiskuje, więc to znak, że koło ociera się nieco o klocki. A wydawało mi się, że to dość sztywne koła. Zluzowałem hamulec i chyba pośpieszę się z wymianą kółek na sprawdzone CXP-ki.
Niestety w Końskich nawrót i już nie jest tak ciekawie. Wiatr zaczyna wiać z boku i co gorsza w nos. Od Sulejowa wieje już cały czas w nos i wzrasta na sile. Zbliżają się burze, które szczęśliwie udaje mi się ominąć. Kosztuje to dużo sił, bo na granicy takich burz strasznie porywiście wieje, a trzeba jechać szybko żeby uciec. We Włoszczowie trochę mnie zmoczyło. W Koniecpolu średnia 31,5km/h i 320km. Wreszcie wiem ile jeszcze mam do domu. Dotychczas pędziłem, żeby zdążyć przed nocą, bo nie znałem drogi. Teraz pozostało mi 70km i 2,5h. Niestety za Lelowem dopada mnie burza, która trwała prawie do Kroczyc. Drugą ominąłem, ale zmokłem i zmarzłem. Temperatura spadła z 30 do 12 stopni. Trochę tam pomarudziłem i średnia spadła do 30km/h. Hehe, jakoś to przeżyję :-D.
Do samego Olkusza jechałem już po mokrym asfalcie, ale na szczęście już nie padało. No i za Zawierciem uspokoił się wiatr. Choć po cichu liczyłem, że trochę jeszcze powieje i podepcha mnie do Ogrodzieńca. Po prawie 200km walki z wiatrem miałem już dosyć, a skoro czas pozwalał, to wyluzowałem i w rezultacie zameldowałem się w domu o 20:18. Znaczy się cała wycieczka trwała 13h52m. z 52 minut nie jazdy około 15m "zmarnowało" się na skrzyżowaniach i w Końskich, bo tam były chyba ze cztery procesje i trzeba było się często zatrzymywać.
Aha trasa przebiegała z grubsza tak:
olkusz - wolbrom - sędziszów - jędrzejów - końskie - opoczno - sulejów - włoszczowa - lelów - zawiercie - olkusz
  • DST 389.00km
  • Czas 13:00
  • VAVG 29.92km/h
  • VMAX 52.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 178 ( 90%)
  • HRavg 150 ( 76%)
  • Kalorie 8040kcal
  • Podjazdy 1950m
  • Sprzęt madone
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Imagisu nie będzie, z przyczyn które podał organizator. Gdyby tłumaczył się, że bla, bla, bla było by to podejrzane. Ale jeśli wprost mówi, że nie ma kasy to wszystko jasne. Mnie dziwi, że duże firmy nie chcą takich imprez wspierać, więcej wydając miesięcznie na papier do kserokopiarki czy worki na śmieci.
spros
- 17:27 piątek, 12 czerwca 2009 | linkuj
Gratulacje.Widać,że Puławy się zbliżają wielkimi krokami(kołami). Wiesz coś może o prawdziwych przyczynach nieorganizowania Imagisu w tym roku? Pozdrower.
MARECKY
- 13:47 piątek, 12 czerwca 2009 | linkuj
No Sprosik, faktycznie szacunek dla Ciebie. Ja dzisiaj zrobiłem marne 50 km bo wymiękłem gdy zobaczyłem na horyzoncie burzę. Jelitek - 20:37 czwartek, 11 czerwca 2009 | linkuj
Wielki podziw dla Ciebie. Czyli zrobiłeś ponad połowę dystansu z 750 na którą pewnie pojedziesz, czego Ci życzę. Dziś pomimo tych wszystkich burz! Wielki Respekt!!!
robin
- 19:46 czwartek, 11 czerwca 2009 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa opnal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl