Piątek, 10 lipca 2009
Kategoria wycieczki
Z Jelitkiem
olkusz - ogrodzieniec - żarnowiec - wolbrom - olkusz.
- DST 85.00km
- Czas 02:45
- VAVG 30.91km/h
- Podjazdy 800m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 lipca 2009
Kategoria wycieczki
Mała Pętla przez Wolę Kalinowską
Przygotowania do R.A.C.E czas zacząć. Po Puławach śladu zmęczenia nie ma, o czym świadczy kolejny rekordzik trasy mimo pogody!
- DST 41.00km
- Czas 01:16
- VAVG 32.37km/h
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 6 lipca 2009
Kategoria rajdy
Po bułki do sklepiku
wszystkie informacje znajdują się tu. tam również można wypisywać komentarze. ;-P
Czas napisać "jak?".
Nie wiem czy w treści tej opowieści znajdzie się odpowiedź "dlaczego?", gdyż do końca chyba sam tego nie wiem.
więcej....
Czas napisać "jak?".
Nie wiem czy w treści tej opowieści znajdzie się odpowiedź "dlaczego?", gdyż do końca chyba sam tego nie wiem.
więcej....
- DST 756.00km
- Czas 22:38
- VAVG 33.40km/h
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 lipca 2009
Kategoria praca
Do domu
Dystans jest plus minus, bo jechałem bez sensora prędkości, ale chyba raczej nie pomyliłem się o więcej niż 1km. Dość mocne interwałowe tempo, bo po drodze goniłem z powodzeniem jednego za drugim dwóch kolarzy. No i chciałem się trochę przypalić przed sobotnio-niedzielnym spacerkiem.
- DST 50.00km
- Czas 01:36
- VAVG 31.25km/h
- Temperatura 29.0°C
- HRmax 190 ( 96%)
- HRavg 171 ( 87%)
- Kalorie 1270kcal
- Podjazdy 550m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 lipca 2009
Kategoria praca
Do pracy
dziś założyłem inne kółka, więc bez sensora prędkości.
- DST 37.00km
- Czas 01:03
- VAVG 35.24km/h
- Temperatura 24.0°C
- HRmax 185 ( 94%)
- HRavg 166 ( 84%)
- Kalorie 810kcal
- Podjazdy 270m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 czerwca 2009
Kategoria praca
Do domu
- DST 37.00km
- Czas 01:13
- VAVG 30.41km/h
- VMAX 58.10km/h
- Temperatura 25.0°C
- HRmax 188 ( 95%)
- HRavg 161 ( 82%)
- Kalorie 900kcal
- Podjazdy 420m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 czerwca 2009
Kategoria praca
Do pracy
- DST 37.00km
- Czas 01:05
- VAVG 34.15km/h
- VMAX 58.50km/h
- Temperatura 17.0°C
- HRmax 180 ( 91%)
- HRavg 153 ( 78%)
- Kalorie 700kcal
- Podjazdy 270m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 czerwca 2009
Kategoria wycieczki
Przejażdzka po górkach
z Krakowa zabrano mnie w doborowym bikeholikowym towarzystwie, więc dokładnie nie wiem którędy, ale były Sułkowice, Harbutowice, Dobczyce, i do Krakowa. Podjazdy rzeczywiście dłuższe niż na Jurze, ale suma przewyższeń nie imponuje. Spodziewałem się większej wartości przewyższenia.
- DST 121.50km
- Czas 04:09
- VAVG 29.28km/h
- VMAX 65.30km/h
- Temperatura 25.0°C
- HRmax 182 ( 92%)
- HRavg 158 ( 80%)
- Kalorie 2830kcal
- Podjazdy 1260m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 czerwca 2009
Kategoria wycieczki
Miałem wrócić po 20
Wyjechałem dokładnie o 6:26 czyli godzinę później niż planowałem. Do Jędrzejowa piękna pogoda bez wiatru, super. Potem jeszcze lepiej bo lekko zaczęło wiać w plecy. I dobrze, bo za Małogoszczą psuje się nieco asfalt. Na 135km tankuję i część pepsi jak to pepsi ląduje z bidonu na obręczy. Od tej pepsi hamulce piszczą przeraźliwie. Przy okazji przy większych nierównościach też czasem popiskuje, więc to znak, że koło ociera się nieco o klocki. A wydawało mi się, że to dość sztywne koła. Zluzowałem hamulec i chyba pośpieszę się z wymianą kółek na sprawdzone CXP-ki.
Niestety w Końskich nawrót i już nie jest tak ciekawie. Wiatr zaczyna wiać z boku i co gorsza w nos. Od Sulejowa wieje już cały czas w nos i wzrasta na sile. Zbliżają się burze, które szczęśliwie udaje mi się ominąć. Kosztuje to dużo sił, bo na granicy takich burz strasznie porywiście wieje, a trzeba jechać szybko żeby uciec. We Włoszczowie trochę mnie zmoczyło. W Koniecpolu średnia 31,5km/h i 320km. Wreszcie wiem ile jeszcze mam do domu. Dotychczas pędziłem, żeby zdążyć przed nocą, bo nie znałem drogi. Teraz pozostało mi 70km i 2,5h. Niestety za Lelowem dopada mnie burza, która trwała prawie do Kroczyc. Drugą ominąłem, ale zmokłem i zmarzłem. Temperatura spadła z 30 do 12 stopni. Trochę tam pomarudziłem i średnia spadła do 30km/h. Hehe, jakoś to przeżyję :-D.
Do samego Olkusza jechałem już po mokrym asfalcie, ale na szczęście już nie padało. No i za Zawierciem uspokoił się wiatr. Choć po cichu liczyłem, że trochę jeszcze powieje i podepcha mnie do Ogrodzieńca. Po prawie 200km walki z wiatrem miałem już dosyć, a skoro czas pozwalał, to wyluzowałem i w rezultacie zameldowałem się w domu o 20:18. Znaczy się cała wycieczka trwała 13h52m. z 52 minut nie jazdy około 15m "zmarnowało" się na skrzyżowaniach i w Końskich, bo tam były chyba ze cztery procesje i trzeba było się często zatrzymywać.
Aha trasa przebiegała z grubsza tak:
olkusz - wolbrom - sędziszów - jędrzejów - końskie - opoczno - sulejów - włoszczowa - lelów - zawiercie - olkusz
Niestety w Końskich nawrót i już nie jest tak ciekawie. Wiatr zaczyna wiać z boku i co gorsza w nos. Od Sulejowa wieje już cały czas w nos i wzrasta na sile. Zbliżają się burze, które szczęśliwie udaje mi się ominąć. Kosztuje to dużo sił, bo na granicy takich burz strasznie porywiście wieje, a trzeba jechać szybko żeby uciec. We Włoszczowie trochę mnie zmoczyło. W Koniecpolu średnia 31,5km/h i 320km. Wreszcie wiem ile jeszcze mam do domu. Dotychczas pędziłem, żeby zdążyć przed nocą, bo nie znałem drogi. Teraz pozostało mi 70km i 2,5h. Niestety za Lelowem dopada mnie burza, która trwała prawie do Kroczyc. Drugą ominąłem, ale zmokłem i zmarzłem. Temperatura spadła z 30 do 12 stopni. Trochę tam pomarudziłem i średnia spadła do 30km/h. Hehe, jakoś to przeżyję :-D.
Do samego Olkusza jechałem już po mokrym asfalcie, ale na szczęście już nie padało. No i za Zawierciem uspokoił się wiatr. Choć po cichu liczyłem, że trochę jeszcze powieje i podepcha mnie do Ogrodzieńca. Po prawie 200km walki z wiatrem miałem już dosyć, a skoro czas pozwalał, to wyluzowałem i w rezultacie zameldowałem się w domu o 20:18. Znaczy się cała wycieczka trwała 13h52m. z 52 minut nie jazdy około 15m "zmarnowało" się na skrzyżowaniach i w Końskich, bo tam były chyba ze cztery procesje i trzeba było się często zatrzymywać.
Aha trasa przebiegała z grubsza tak:
olkusz - wolbrom - sędziszów - jędrzejów - końskie - opoczno - sulejów - włoszczowa - lelów - zawiercie - olkusz
- DST 389.00km
- Czas 13:00
- VAVG 29.92km/h
- VMAX 52.10km/h
- Temperatura 16.0°C
- HRmax 178 ( 90%)
- HRavg 150 ( 76%)
- Kalorie 8040kcal
- Podjazdy 1950m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 czerwca 2009
Kategoria wycieczki
Mała Pętelka przez Wolę Kalinowską
dzisiaj warunki nie pozwalały powtórzyć wczorajszego wyniku. cały czas bezwietrzna pogoda a na ostatnich km silny porywisty wiatr w nos, ledwo dało się jechać. Tempo nieco mocniejsze niż wczoraj, ale przez warunki średnia gorsza.
- DST 41.00km
- Czas 01:18
- VAVG 31.54km/h
- VMAX 58.50km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 186 ( 94%)
- HRavg 171 ( 87%)
- Kalorie 935kcal
- Podjazdy 440m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze