Wpisy archiwalne w kategorii
wycieczki
Dystans całkowity: | 5358.40 km (w terenie 70.00 km; 1.31%) |
Czas w ruchu: | 192:10 |
Średnia prędkość: | 27.88 km/h |
Maksymalna prędkość: | 66.66 km/h |
Suma podjazdów: | 16650 m |
Maks. tętno maksymalne: | 233 (118 %) |
Maks. tętno średnie: | 195 (99 %) |
Suma kalorii: | 25010 kcal |
Liczba aktywności: | 48 |
Średnio na aktywność: | 111.63 km i 4h 00m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 11 czerwca 2009
Kategoria wycieczki
Miałem wrócić po 20
Wyjechałem dokładnie o 6:26 czyli godzinę później niż planowałem. Do Jędrzejowa piękna pogoda bez wiatru, super. Potem jeszcze lepiej bo lekko zaczęło wiać w plecy. I dobrze, bo za Małogoszczą psuje się nieco asfalt. Na 135km tankuję i część pepsi jak to pepsi ląduje z bidonu na obręczy. Od tej pepsi hamulce piszczą przeraźliwie. Przy okazji przy większych nierównościach też czasem popiskuje, więc to znak, że koło ociera się nieco o klocki. A wydawało mi się, że to dość sztywne koła. Zluzowałem hamulec i chyba pośpieszę się z wymianą kółek na sprawdzone CXP-ki.
Niestety w Końskich nawrót i już nie jest tak ciekawie. Wiatr zaczyna wiać z boku i co gorsza w nos. Od Sulejowa wieje już cały czas w nos i wzrasta na sile. Zbliżają się burze, które szczęśliwie udaje mi się ominąć. Kosztuje to dużo sił, bo na granicy takich burz strasznie porywiście wieje, a trzeba jechać szybko żeby uciec. We Włoszczowie trochę mnie zmoczyło. W Koniecpolu średnia 31,5km/h i 320km. Wreszcie wiem ile jeszcze mam do domu. Dotychczas pędziłem, żeby zdążyć przed nocą, bo nie znałem drogi. Teraz pozostało mi 70km i 2,5h. Niestety za Lelowem dopada mnie burza, która trwała prawie do Kroczyc. Drugą ominąłem, ale zmokłem i zmarzłem. Temperatura spadła z 30 do 12 stopni. Trochę tam pomarudziłem i średnia spadła do 30km/h. Hehe, jakoś to przeżyję :-D.
Do samego Olkusza jechałem już po mokrym asfalcie, ale na szczęście już nie padało. No i za Zawierciem uspokoił się wiatr. Choć po cichu liczyłem, że trochę jeszcze powieje i podepcha mnie do Ogrodzieńca. Po prawie 200km walki z wiatrem miałem już dosyć, a skoro czas pozwalał, to wyluzowałem i w rezultacie zameldowałem się w domu o 20:18. Znaczy się cała wycieczka trwała 13h52m. z 52 minut nie jazdy około 15m "zmarnowało" się na skrzyżowaniach i w Końskich, bo tam były chyba ze cztery procesje i trzeba było się często zatrzymywać.
Aha trasa przebiegała z grubsza tak:
olkusz - wolbrom - sędziszów - jędrzejów - końskie - opoczno - sulejów - włoszczowa - lelów - zawiercie - olkusz
Niestety w Końskich nawrót i już nie jest tak ciekawie. Wiatr zaczyna wiać z boku i co gorsza w nos. Od Sulejowa wieje już cały czas w nos i wzrasta na sile. Zbliżają się burze, które szczęśliwie udaje mi się ominąć. Kosztuje to dużo sił, bo na granicy takich burz strasznie porywiście wieje, a trzeba jechać szybko żeby uciec. We Włoszczowie trochę mnie zmoczyło. W Koniecpolu średnia 31,5km/h i 320km. Wreszcie wiem ile jeszcze mam do domu. Dotychczas pędziłem, żeby zdążyć przed nocą, bo nie znałem drogi. Teraz pozostało mi 70km i 2,5h. Niestety za Lelowem dopada mnie burza, która trwała prawie do Kroczyc. Drugą ominąłem, ale zmokłem i zmarzłem. Temperatura spadła z 30 do 12 stopni. Trochę tam pomarudziłem i średnia spadła do 30km/h. Hehe, jakoś to przeżyję :-D.
Do samego Olkusza jechałem już po mokrym asfalcie, ale na szczęście już nie padało. No i za Zawierciem uspokoił się wiatr. Choć po cichu liczyłem, że trochę jeszcze powieje i podepcha mnie do Ogrodzieńca. Po prawie 200km walki z wiatrem miałem już dosyć, a skoro czas pozwalał, to wyluzowałem i w rezultacie zameldowałem się w domu o 20:18. Znaczy się cała wycieczka trwała 13h52m. z 52 minut nie jazdy około 15m "zmarnowało" się na skrzyżowaniach i w Końskich, bo tam były chyba ze cztery procesje i trzeba było się często zatrzymywać.
Aha trasa przebiegała z grubsza tak:
olkusz - wolbrom - sędziszów - jędrzejów - końskie - opoczno - sulejów - włoszczowa - lelów - zawiercie - olkusz
- DST 389.00km
- Czas 13:00
- VAVG 29.92km/h
- VMAX 52.10km/h
- Temperatura 16.0°C
- HRmax 178 ( 90%)
- HRavg 150 ( 76%)
- Kalorie 8040kcal
- Podjazdy 1950m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 czerwca 2009
Kategoria wycieczki
Mała Pętelka przez Wolę Kalinowską
dzisiaj warunki nie pozwalały powtórzyć wczorajszego wyniku. cały czas bezwietrzna pogoda a na ostatnich km silny porywisty wiatr w nos, ledwo dało się jechać. Tempo nieco mocniejsze niż wczoraj, ale przez warunki średnia gorsza.
- DST 41.00km
- Czas 01:18
- VAVG 31.54km/h
- VMAX 58.50km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 186 ( 94%)
- HRavg 171 ( 87%)
- Kalorie 935kcal
- Podjazdy 440m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 czerwca 2009
Kategoria wycieczki
Mała Pętelka przez Wolę Kalinowską
uff. szybciutko jak na klapniętą formę. no ale wiaterek jak marzenie. nie za mocny nie za słaby. więcej pomagał niż przeszkadzał. no i kolarze interkolu na podjeździe podnieśli poziom o jakąś minutkę. polar szalał, bo założyłem luźną koszulkę, więc w sumie nie wiem jaki ten trening obiektywnie był.
- DST 41.00km
- Czas 01:16
- VAVG 32.37km/h
- VMAX 57.40km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 460m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 czerwca 2009
Kategoria wycieczki
Wycieczka ze szwagrem
olkusz - jaworzno - oświęcim - libiąż - krzeszowice - przeginia - olkusz.
do 9 jakoś się jechało. nie wiało, więc średnia ponad 30. potem szwagier dead. zaczęło jechać się jeszcze lepiej. tętno na poziomie 70-75% idealne na odbudowanie kondycji po kilkutygodniowej chorobie. 10km od domu (120km) wessało mi żołądek (kłania się jazda bez śniadania i zapasów żywności). na szczęście szybki ratunek w postaci dwóch pączków postawił mnie w miarę na nogi.
do 9 jakoś się jechało. nie wiało, więc średnia ponad 30. potem szwagier dead. zaczęło jechać się jeszcze lepiej. tętno na poziomie 70-75% idealne na odbudowanie kondycji po kilkutygodniowej chorobie. 10km od domu (120km) wessało mi żołądek (kłania się jazda bez śniadania i zapasów żywności). na szczęście szybki ratunek w postaci dwóch pączków postawił mnie w miarę na nogi.
- DST 131.00km
- Czas 04:53
- VAVG 26.83km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- HRmax 182 ( 92%)
- HRavg 155 ( 79%)
- Kalorie 3225kcal
- Podjazdy 720m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 maja 2009
Kategoria wycieczki
Zabójcza wycieczka
mialo byc 200, ale jakos zaniemoglem. od ponad tygodnia bylem chory. wydawalo mi sie ze juz wyzdrowialem.
kilkugodzinna jazda za Jelitkiem z srednim tetnem 206bpm znacznie przekracza moje mozliwosci :)
Cos sie stalo i musze to przebadac. Takie tetna nie sa normalne, ale niestety prawdziwe. Jak u szczura. od 190 na zjazdach do 240 na podjazdach :-D
Ilosc kalorii tez oczywiscie nie jest prawdziwa, bo jechalem powolutku tak na oko 400kcal/godzine.
ale przynajmniej nie mam juz kataru...
kilkugodzinna jazda za Jelitkiem z srednim tetnem 206bpm znacznie przekracza moje mozliwosci :)
Cos sie stalo i musze to przebadac. Takie tetna nie sa normalne, ale niestety prawdziwe. Jak u szczura. od 190 na zjazdach do 240 na podjazdach :-D
Ilosc kalorii tez oczywiscie nie jest prawdziwa, bo jechalem powolutku tak na oko 400kcal/godzine.
ale przynajmniej nie mam juz kataru...
- DST 81.50km
- Czas 03:12
- VAVG 25.47km/h
- VMAX 54.50km/h
- Temperatura 23.0°C
- HRmax 233 (118%)
- HRavg 195 ( 99%)
- Kalorie 3030kcal
- Podjazdy 760m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 maja 2009
Kategoria wycieczki
Mała Pętelka przez Wolę Kalinowską
dzisiaj była ładna pogoda, praktycznie bez najmniejszego wiatru. jechało się świetnie. w zeszłym roku wydawało mi się, że fajnie by było regularnie wykręcać na tej trasie czasy poniżej 1,5h. dzisiaj 1:15h, w tym roku najgorszy czas 1:20h. ciekawe ile jeszcze da się urwać. z 5 minut chyba da radę, ale wcześniej jakąś rozgrzewkę musiałbym zrobić, a nie w trakcie. no i pogoda musi być jak dzisiaj :-D
- DST 41.00km
- Czas 01:16
- VAVG 32.37km/h
- VMAX 55.30km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 440m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 maja 2009
Kategoria wycieczki
Wycieczka ze szwagrem
olkusz - ogrodzieniec - pilica - zarnowiec - przez wsie - sedziszow - wodzislaw - przez wsie - ksiaż - słomniki - skała - jerzmanowice - olkusz.
dzis wolniutko, bo z poczatkujacym szwagrem. za to dobrze odpoczalem.
dzis wolniutko, bo z poczatkujacym szwagrem. za to dobrze odpoczalem.
- DST 192.00km
- Czas 07:19
- VAVG 26.24km/h
- VMAX 62.70km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 2120m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 kwietnia 2009
Kategoria wycieczki
Pierwsza trzysetka
olkusz - skała - racławice - wiślica - chmielnik - sędziszów - gołcza - wolbrom - skała - olkusz. Wycieczka z Waldkiem. Jelitek zaspał :D. Na początku do Skały spokojnie mała rozgrzewczka. potem już normalnie całkiem dobre tempo przez 200km średnia ponad 31km/h mimo silnego wiatru. Małe piwko i 40min. odpoczynek w Sędziszowie całkowicie mnie rozłożył. Przestało mi się chcieć jechać, więc dzielnie opóźniałem ;-). Ostatnie 30km spokojnie z wiatrem około 28km/h, żeby jutro jakoś funkcjonować. Znaczy się normalnie po ludzku nie miałem już siły :-D.
Cała wycieczka trwała 11h10m.
PS. Rany, jak teraz statsy mi marnie wyglądają jak się słupki 5x zmniejszyły przez ten pik :-D.
Cała wycieczka trwała 11h10m.
PS. Rany, jak teraz statsy mi marnie wyglądają jak się słupki 5x zmniejszyły przez ten pik :-D.
- DST 301.00km
- Czas 10:12
- VAVG 29.51km/h
- VMAX 60.70km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 2200m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 kwietnia 2009
Kategoria wycieczki
Mała Pętelka przez Wolę Kalinowską
Wycieczka ze szwagrem, więc powolutku i lajtowo. Znowu bez pomiaru tętna, ale wybitnie spokojnie. Nawet pod Wolę Kalinowską było chyba całkowicie w tlenie.
- DST 41.00km
- Czas 01:34
- VAVG 26.17km/h
- VMAX 60.80km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 470m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 kwietnia 2009
Kategoria wycieczki
Wycieczka z Jelitkiem
Wreszcie pojechałem sobie gdzieś dalej niż tylko na godzinkę. Niestety mam kończące się zapalenie gardła i nie mogłem pozwolić sobie na więcej niż 3 godzinki. Ale dobre i to, wszak dopiero kwiecień, dokładnie to pierwsza połowa kwietnia. Jazda była bez rejestracji pulsu, bo chyba opaska się skończyła, ale tempo umiarkowane, gdzieś na poziomie 70-75% na podjazdach czasem mocniejsze tak do 85%.
- DST 90.50km
- Czas 03:05
- VAVG 29.35km/h
- VMAX 59.80km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 940m
- Sprzęt madone
- Aktywność Jazda na rowerze